Posty

Wyświetlanie postów z 2017

Dalików

Obraz
Kolejny raz dopadł nas jakiś wirus, więc zamiast jesiennych zdjęć polskiej złotej jesieni, możemy tylko wspominać nasze wakacje. Jako rodzinka z dwójką dzieci w wieku przedszkolnym i maluchem wybieramy takie trasy, żeby pokonać je z przyjemnością. Czasami najprostsze przyjemności są najlepsze. Znalazłam swego czasu propozycję questu w Dalikowie: odpowiednia długość trasy, drobne przyjemności słodyczowo/lodowe zapewnimy sobie sami, a spacer będzie super, szczególnie po zaliczeniu placu zabaw. Decyzja podjęta, wybrany dzień i jedziemy. Zatrzymujemy się przed cmentarzem próbując sobie wyobrazić, gdzie mogła rozegrać się największa bitwa powstania styczniowego w województwie łódzkim. Oczywiście rozpoczynamy trasę, próbujemy wykonać wszystkie polecenia zadania, zapisujemy literki hasła... i resztę musicie zobaczyć sami. Kaplica św. Rocha na cmentarzu parafialnym z grobami założycieli Wardęskich Powyżej mogiła powstańcza A tu kościół parafialny św. Mateusza w Dalikowie z p

Jesienne wycieczki do lasu

Obraz
Udało się nam załapać na wycieczkę do lasu zanim dopadł nas wirus. Korzystamy edukacyjnie, bo poznajemy grzyby, ale też czasem coś nazbieramy. Jedni grzyby, inni szyszki, patyki lub żołędzie, a nawet liście. Przeżywamy też małe spotkania Pozdrawiamy wszystkich, i choć rekordowy wysyp grzybów nas ominął, to jednak mamy nadzieję, na kolejne radości małych poszukiwaczy

Brzeziny z innej perspektywy

Obraz
Postanowiliśmy wybrać się na cmentarz ewangelicki, który powstał w XIX w, dziś już nie użytkowany. Cmentarz znajduje się przy ulicy Wojska Polskiego, już prawie na obrzeżach Brzezin. Z daleka widać, że jest zarośnięty i opuszczony. Jednak, gdy stajemy przed bramą, widzimy świeżą kłódkę i ślady usuwania zarośli, a właściwie porządkowania cmentarza.  Szkoda, że nie możemy wejść, zwłaszcza, że znajdują się tu groby poległych żołnierzy w I wojnie światowej. To przecież tutaj w okolicy tworzyła się historia. Armia niemiecka chcąc okrążyć Łódź (pod zarządem ros.) sama znalazła się niemal w okrążeniu. To właśnie za przedarcie się w kierunku Brzezin i wyrwanie się z okrążenia Litzmann został uhonorowany w II wojnie światowej. Na jego cześć  Łódź nazwano Litzmannstadt. Zostaje nam wybrać się po prostu na spacer okolicznymi ścieżkami. Widzimy, że cmentarz otoczony jest grubym murem, w którym zauważamy wyrwy. Początkowo myśleliśmy, że to efekt upływu czasu, ale doczytaliśmy, że to

Brzeziny cz II

Obraz
Zapraszamy na drugą część naszej wycieczki po Brzezinach, którą zaczynamy w parku miejskim. Podziwiamy tu panoramę kościoła Zastanawiamy się też, gdzie mógł znajdować się ewentualny klasztorek, w którym mogło znajdować się wyjście tunelu z kościoła. Podobno obok niewidocznej w kępie drzew studni z figurą Jana Nepomucena. Uświadamiamy sobie komplikacje budowy takiego tunelu, w końcu po drodze jest rzeczka, która zapewne wygląda dziś inaczej niż w czasach powstania kościoła. Choć z drugiej strony staw w tym miejscu jest podobno pochodzenia polodowcowego, więc istniał w czasie budowy kościoła, więc musiano sobie z tym radzić. A jak? To ciekawe, z uwagi na ograniczone możliwości techniczne w tamtych czasach. Rozmawiamy o ciekawostkach z historii Brzezin. A to o piwie brzezińskim, o którym pisano, że jest jasne z gęstą pianką i podobno gustował w nim król Zygmunt Stary. A to o suknie wytwarzanym w Brzezinach, dwojakiego rodzaju: „proste”, nie barwione, o naturalnym kolorze wełny o

Brzeziny

Obraz
Dawno nic nie pojawiło się na blogu, aż wstyd. Tak się jednak stało, że malutki człowieczek zdominował nasz świat i trudno czasem o zawieszenie oczka na innym obiekcie. Ale powoli wychodzimy na prostą... W tym roku stanęliśmy przed sporym wyzwaniem wakacyjnym. Nie mogliśmy nigdzie dalej wyjechać, bo malutka bardzo źle znosi zmiany, do czego ma absolutne prawo. Z drugiej strony szkoda starszych dzieciaków, więc padło na wycieczki po szeroko rozumianej okolicy. Celem jednej z wycieczek stały się Brzeziny. Oczywiście, musieliśmy dostosować zwiedzanie do poziomu przedszkolaków i niespełna półtorarocznego dziecka, więc żadne muzeum, wystawa itp. Pierwszy punkt na mapie zwiedzania to kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, którego nie można nie zauważyć wjeżdżając do Brzezin od strony Łodzi. Ale zanim zaczniemy zwiedzanie, chwila dla historii. Legenda mówi, że kiedyś nad Mrożycą, która przepływa przez Brzeziny, stało miasto zwane Krakówkiem, podobno duże i sławne, ale chciwi mieszk
Moje zdjęcie
Iwonka
Jestem kobietą o wielu pasjach, która stara się cenić każdą chwilę. Nie boję się wyzwań, a jedynym ograniczeniem jest czas, którego zawsze za mało. Największym szczęściem jakie mnie spotkało jest rodzina, a szczególnie czwórka moich wymarzonych i wyczekanych Skarbów. To one dają mi siłę i są największą motywacją do stawiania sobie i pokonywania wyzwań. Wierzę, że każda chwila poświęcona bliskim zaprocentuje w ich życiu wielokrotnie, więc nie żałuję wysiłków, by wspólnie spędzany czas miał odpowiednią jakość. Blog jest chęcią podzielenia się z Wami, drodzy czytelnicy, naszymi poszukiwaniami i sukcesami w odkrywaniu świata i radości ze wspólnie przeżywanej codzienności.